środa, 12 grudnia 2012

Manna z nieba

Siostry i Bracia!

Dziś Rychły pierwszy raz w historii poprowadził Indoktrynację w Norze! Był z nim Basałyk, rzesza wyuzdanych niewiast serwujących kanapki i zdzierających z siebie odzienie w nieopanowanej euforii; było też paru giermków, którzy nalewali herbatkę i podawali ławy. A on wszedł, on tam był! Ostatecznym ruchem ostrza swego oręża dosięgnął Absolutu i doznał oświecenia! Jestem tak wzruszona, że normalnie nie wiem, co ze sobą zrobić. Chyba też zedrę z siebie odzienie i oddam się rytualnemu tańcowi przy świetle księżyca.

Jeśli jednak liczycie na to, że podam wycenę drogi, muszę Was zmartwić. W wyniku długich i gorących debat Jedyna Słuszna Komisja ds. Weryfikacji Wycen i Zajebistej Stylówy podjęła uchwałę, iż jedyną słuszną skalą jest skala Nory, która klasyfikuje drogi w następujący sposób: turystyczna, łatwa, średnia, trudna i w chuj trudna. Ewentualnym dodatkiem do skali jest pozycja: przejebana, ale na drogę o tej wycenie w Norze wciąż jeszcze czekamy (być może będzie to najdłuższa propozycja jaskini, do tej pory niepoprowadzona). Indoktrynacja zalicza się do dróg trudnych.

To spektakularne wydarzenie jest zwieńczeniem tygodni prac nad formą i treścią, czyli smarowania bicka, depilacji okolic bikini (po naszemu jaj), wciągania nosem koksu różnej maści oraz dogłębnej anal-izy. Proces treningowy zaowocował poprowadzeniem przez Rychłego dwóch nowych dróg w Norze: Bestialstwa (średnia) oraz Hardej Piątki Extension (łatwa) - oczywiście obu w jedynym słusznym stylu "bez czwórek i dziewiątek", zgodnie z najnowszym trendem wyznawców Zakonu Czystego Stylu i Wielkiego Przyrodzenia. Tak mi dopomóż Biskupie Kotlecie! Amen.

W międzyczasie rozpoczęła się również długo oczekiwana hegemonia Basałyka, który na inaugurację sezonu poprowadził bez użycia czwórek i dziewiątek Skywalkera oraz Czerwonego Smoka w Jaskini Jasnej nad Wisłą. Ponieważ jednak zadawanie z brzucha to wciąż dziedzina, w której Basałyk się doskonali, nie obyło się bez kilku telegrafów. Media okołowspinaczkowe donoszą jednak, że był to efekt zamierzony i Basałyk w ten sposób alfabetem Morsa pozdrawiał wszystkie mężatki i ciężarne, które nosi Matka Ziemia. Również w Norze pokazał Basałyk, że jego czas nadszedł! W czystym stylu i bez nadmiernej trzęsawicy poprowadził drogę Rawhide, która w zeszłym sezonie napsuła mu dużo krwi. Tak więc drżyjcie mistrzowie pionów i obdartej klaty, gdyż narodził się nowy bohater - wielki Basałyk, wschodząca gwiazda polskiej sceny wspinaczkowej, opiniotwórca i prawodawca!

PS. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że suplementacja Basałyka składa się w głównej mierze z białka własnej produkcji. Więcej smaczków na ten i inne tematy znajdziecie w undergroundowym czasopiśmie młodych onanistów UwaRZam Że Tę.

PS1. Tak na marginesie - Jaskinia Jasna nad Wisłą wzbogaciła się o nową linię - obita została stara droga wędkowa w jej lewej części. Ponieważ pierwotna nazwa nie jest nam znana, postanowiliśmy drogę ochrzcić mianem "Dyskoteki Pana Dżeka" i zadedykować ją Najświętszemu Patronowi Ringów Mateczki Pezety. Droga w skali Nory zalicza się do turystycznych, podobno świetnie nadaje się do robienia interwałów. Jeśli mimo tych zapewnień ktoś ma jakieś wewnętrzne opory przed wstawieniem się, możemy polecić dobrego psychiatrę, tudzież egzorcystę.

PS2. W związku z ostatnim niebezpiecznym trendem chwytania dziab zębami podczas wspinania, wklejamy ku przestrodze poniższy obrazek. Uważajcie na to, co i kiedy bierzecie do buzi!



2 komentarze:

  1. Ciekawe, kto po takim poście będzie Ci nalawał herbatkę, hehe? Kolegów prądem ... A kobiety jeśli wyuzdane, to może nawet ich przybędzie. Jest w norze jakieś łatwa trasa za dużą ilość punktów?

    OdpowiedzUsuń