piątek, 17 listopada 2017

Idzie zima 2017/2018 więc czas na... podsumowanie zeszłej

Uszanowanie!

Na wstępie się pokajam, zaniedbaliśmy Was! Tak, nasi drodzy czytelnicy, możecie się czuć zaniedbani, opuszczeni i olani. Jeśli chcecie wyrazić w tej kwestii nienawiść słowną, to zachęcam do kontaktu mejlowego lub pozostawienia śladu nienawistnych rzygowin w komentarzu. Obiecuję, że wszystko przeczytamy z uwagą i wzruszeniem. Może nawet odpiszemy!

Na osłodę parę słitaśnych zdjęć, kilka informacji i złośliwych przecen <3
  • Alicja po drugiej stronie lustra M7+ WI4


Dróżka fajna, ładne okoliczności przyrody. Warto zrobić zważywszy, że w Tatrach jest mało takiego wspinania.
Pierwszy wyciąg jest nominalnie najtrudniejszy ze wszystkich. Sieknęliśmy go OS - rzeczonego M8, ani tym bardziej M9 nie znaleźliśmy. Tak samo, jak siedmiometrowego przewisu. M7+ i tyle. Drugi wyciąg to człapanie, więc przejdźmy do trzeciego. Lodowa polewka, która jest obita nitami, dojście do kawałka kruchej, przewieszonej skały i dalej lodem do stanu. Cały wyciąg zasługuje na M6 z plusikiem, a wklejenie tylu ringów na wyciągu uważam za barbarzyństwo. RP w drugiej próbie po wylocie z kruszyzną. Czwarty wyciąg to klawy, czwórkowy lód, który Ruda przeszła onsajtem.

  • Co das, to dostanes M8

Jak na Tatry - spektakularne wspinanie! Kluczowy wyciąg prowadzi obrzydliwie wyglądającym, ale zapewniającym fajne wspinanie dachem. Dalej wejście na kurtynę lodową i na wprost do stanu. Przy dużej ilości lodu wyjście z nory może stanowić niezłą łamigłówkę :) Słowacy pogromcy ocenili trudności na M9+ WI6+, ale myślę, że nie byli wtedy trzeźwi. Jak to mawiał Wiesław Wszywka: polecam dzieciom i podlotkom! RP w drugiej próbie.

  • Ręce do góry! M6+ R


Nowa droga mająca start wspólnie z Cieniem Wielkiej Góry. Podane wyceny są w skali M, więc w skali tatrzańskiej może to być 62++.
1. wyciąg: wspólnie z Cieniem Wielkiej Góry; M4+ lub M5 [na pewno nie jest to M6, a tym bardziej M6+]
2. wyciąg: wspólnie z Cieniem Wielkiej Góry: M3
3. wyciąg: ze stanowiska Cienia odbijamy kilka metrów w lewo i stąd ewidentną, skośną, lekko wyrzucającą rysą do kolejnego stanowiska z Cienia; M5+ [bardzo dobra asekuracja z kości mechanicznych]
4. wyciąg: krótką, przewieszoną płytką nad stanowiskiem i dalej przez trawy i skalne spiętrzenie do przełamania pod Wiszącą Skałą; M6+; dobry test na psychę i szczelność nogawek
5. wyciąg: trawkami do zjazdowego stanowiska pod Wiszącą Skałą

  • Hiroshima WI6+ i Hasta la vista M8 WI6

W lutym kopsnęliśmy się na końcówkę sezonu w rejon Freissinieres we Francji, który słynie z doskonałego wspinania lodowego i mikstowego. Warunki nie były dobre, ale i tak udało się zajebiście powspinać. Niedolana Hiroshima zapewniła skurcz pośladków, kilka klasyków lodowych - relaks dla psychy, a Hasta la vista, wejściem na kilkudziesięciometrowy sopel, tak potrzebne wrażenia estetyczne. Rejon w dobrych warunkach jest zdecydowanie w TOP 3 miejscówek w Europie.


Ruda kazała jakoś to wszystko spuentować. Puenta jest tylko jedna, jest brutalna i niezbyt szokująca:

Wisła Pany!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz